Polisa inwestycyjna - co to jest i czy warto tak oszczędzać?
Polisy inwestycyjne stały się niezwykle popularne dzięki zabiegom wprawnych sprzedawców firm pośrednictwa finansowego oraz banków. Co miesiąc na swoje konta w takich produktach pieniądze odkładają tysiące Polaków, jeśli wierzyć statystykom dużo więcej niż w trzecim filarze emerytalnym. Mimo tego uważam, że dość słabo znamy zasady funkcjonowania polis inwestycyjnych (znanych również jako ubezpieczenia z funduszem kapitałowym oraz fundusze unit-link). Czy warto tak oszczędzać na emeryturę?
Zacznijmy od tego, że oszczędzanie na emeryturę (lub po prostu długoterminowe odkładanie) to dobry pomysł w każdej formie. Dlatego jeśli miałbym wybierać pomiędzy posiadaniem polisy inwestycyjnej a pozostaniem z tzw. gołą dupą, wybieram to pierwsze. Zbyt często ulegamy złudzeniu, że nie ma nic złego w natychmiastowym konsumowaniu pieniędzy, przez co wpadamy w tarapaty już teraz (kredyty konsumpcyjne, itp.) oraz wystawiamy się na prawdziwy szok w przyszłości, który będzie polegał na braku zabezpieczenia finansowego oraz zależności od hojności państwa lub bliskich. Polisy inwestycyjne to jeden z wielu sposobów na przełamanie tego schematu, znany i stosowany na całym świecie.
Pytanie, czy jest to dobry sposób? I tak, i nie. Na korzyść przemawia na pewno możliwość inwestowania w bardzo różne instrumenty poprzez platformy inwestycyjne, które oferują firmy ubezpieczeniowe. Mamy w ten sposób dostęp do funduszy inwestycyjnych z całego świata, z różnych branż i klas aktywów, a to oznacza, że przy aktywnym zarządzaniu portfelem możemy spokojnie korzystać z różnych trendów na rynku. W przypadku zysku nie płacimy podatku od zysków kapitałowych (19%), tylko inwestujemy dalej. Dzięki temu, jeśli nasze inwestycje będą trafne, nasz kapitał będzie rósł szybciej. Polisy inwestycyjne są również atrakcyjne pod względem łatwości ich dziedziczenia – możemy zdefiniować osobę uposażoną. Nasze pieniądze nie wchodzą także do puli komorniczej w przypadku egzekucji.
Sporo jest jednak argumentów na nie. Przede wszystkim bardzo duże opłaty w porównaniu z oszczędzaniem poprzez lokaty czy obligacje skarbowe, a nawet w porównaniu z oszczędzaniem na emeryturę poprzez bezpośrednie inwestycje w fundusze. Płacimy za zarządzanie i administrację polisą (oraz zarządzanie funduszami), a do tego musimy uiszczać kilka pomniejszych opłat właściwych dla danego ubezpieczyciela. To oznacza, że ze 100% naszej składki już na samym starcie tracimy ok. 5%. To spore obciążenie, które będzie się odbijać na wynikach naszych inwestycji przez cały czas trwania polisy.
Drugi poważny minus (choć dla niektórych może to być plus) to rygorystyczne warunki zerwania programu. Jeśli zrobimy to na kilka lat przed jego zakończeniem zapłacimy duże opłaty likwidacyjne. Zjedzą one nawet 98% naszego kapitału. Firmy ubezpieczeniowe sprzedają to jako bat na naszą skłonność do wydawania pieniędzy na bieżąco, ale w praktyce obraca się to często przeciwko oszczędzającym. Szczególnie jeśli zmieni się ich sytuacja finansowa lub potrzebują na gwałt swoich oszczędności przed czasem zakończenia programu. Nie można się również wycofać, jeśli nasze wyniki inwestycyjne są niezadowalające.
Jak oszczędzać na emeryturę, jeśli nie poprzez plany systematycznego oszczędzania? Moim zdaniem to kluczowe pytanie, które pozwoli na uniknąć podjęcia zbyt pochopnej decyzji. Moim zdaniem najlepiej zacząć od najprostszych metod – konta oszczędnościowego, lokat terminowych czy obligacji skarbowych. Dla bardziej zaawansowanych – bezpośrednie inwestycje w fundusze oraz giełda. Polisy inwestycyjne tak – jako uzupełnienie całego portfela.
Przeczytaj też o trzecim filarze emerytalnym.
Zacznijmy od tego, że oszczędzanie na emeryturę (lub po prostu długoterminowe odkładanie) to dobry pomysł w każdej formie. Dlatego jeśli miałbym wybierać pomiędzy posiadaniem polisy inwestycyjnej a pozostaniem z tzw. gołą dupą, wybieram to pierwsze. Zbyt często ulegamy złudzeniu, że nie ma nic złego w natychmiastowym konsumowaniu pieniędzy, przez co wpadamy w tarapaty już teraz (kredyty konsumpcyjne, itp.) oraz wystawiamy się na prawdziwy szok w przyszłości, który będzie polegał na braku zabezpieczenia finansowego oraz zależności od hojności państwa lub bliskich. Polisy inwestycyjne to jeden z wielu sposobów na przełamanie tego schematu, znany i stosowany na całym świecie.
Pytanie, czy jest to dobry sposób? I tak, i nie. Na korzyść przemawia na pewno możliwość inwestowania w bardzo różne instrumenty poprzez platformy inwestycyjne, które oferują firmy ubezpieczeniowe. Mamy w ten sposób dostęp do funduszy inwestycyjnych z całego świata, z różnych branż i klas aktywów, a to oznacza, że przy aktywnym zarządzaniu portfelem możemy spokojnie korzystać z różnych trendów na rynku. W przypadku zysku nie płacimy podatku od zysków kapitałowych (19%), tylko inwestujemy dalej. Dzięki temu, jeśli nasze inwestycje będą trafne, nasz kapitał będzie rósł szybciej. Polisy inwestycyjne są również atrakcyjne pod względem łatwości ich dziedziczenia – możemy zdefiniować osobę uposażoną. Nasze pieniądze nie wchodzą także do puli komorniczej w przypadku egzekucji.
Sporo jest jednak argumentów na nie. Przede wszystkim bardzo duże opłaty w porównaniu z oszczędzaniem poprzez lokaty czy obligacje skarbowe, a nawet w porównaniu z oszczędzaniem na emeryturę poprzez bezpośrednie inwestycje w fundusze. Płacimy za zarządzanie i administrację polisą (oraz zarządzanie funduszami), a do tego musimy uiszczać kilka pomniejszych opłat właściwych dla danego ubezpieczyciela. To oznacza, że ze 100% naszej składki już na samym starcie tracimy ok. 5%. To spore obciążenie, które będzie się odbijać na wynikach naszych inwestycji przez cały czas trwania polisy.
Drugi poważny minus (choć dla niektórych może to być plus) to rygorystyczne warunki zerwania programu. Jeśli zrobimy to na kilka lat przed jego zakończeniem zapłacimy duże opłaty likwidacyjne. Zjedzą one nawet 98% naszego kapitału. Firmy ubezpieczeniowe sprzedają to jako bat na naszą skłonność do wydawania pieniędzy na bieżąco, ale w praktyce obraca się to często przeciwko oszczędzającym. Szczególnie jeśli zmieni się ich sytuacja finansowa lub potrzebują na gwałt swoich oszczędności przed czasem zakończenia programu. Nie można się również wycofać, jeśli nasze wyniki inwestycyjne są niezadowalające.
Jak oszczędzać na emeryturę, jeśli nie poprzez plany systematycznego oszczędzania? Moim zdaniem to kluczowe pytanie, które pozwoli na uniknąć podjęcia zbyt pochopnej decyzji. Moim zdaniem najlepiej zacząć od najprostszych metod – konta oszczędnościowego, lokat terminowych czy obligacji skarbowych. Dla bardziej zaawansowanych – bezpośrednie inwestycje w fundusze oraz giełda. Polisy inwestycyjne tak – jako uzupełnienie całego portfela.
Przeczytaj też o trzecim filarze emerytalnym.